wtorek, 30 kwietnia 2013

Promocja SuperPharm_ majowy weekend

Hej dziweczyny!

Właśnie dostałam smsa od SuperPharm, że w majowy weekend dla posiadaczek karty klubowej Lifestyle przygotowano kilka ciekawych okazji:

2.05 - rabat 30% na wszystkie produkty do opalania
4.05 - rabat 60% na drugi produkt do makijażu

Także warto jest się wybrać na wiosenno letnie zakupy w tych dniach ;)

Pozdrawiam! ;)


poniedziałek, 29 kwietnia 2013

HAUL kwiecień

Hej dziewczyny!

Ten miesiąc minął mi wyjątkowo szybko, szczególnie od momentu kiedy wyszło słońce i wreszcie można było poczuć słońce na twarzy :)
Taka pogoda zainspirowała mnie do wiosennych zakópów oto rezultaty moich poszukiwań....

Z biużuterii udało mi się dorwać z przeceny dwa naszyjniki w Tally Weijl




Bransoletka New Yorker


Trzy miętowe lakiery ale w różnych odcieniach: balda mięta, soczysta mięta i intensywna zimna mięta.

Na promocji w Superpharm dostałam tusz Max Factor za 9,99 zł




Oriflame kredka Kohl, krem do stóp, cienie





Cienie Sensique i Essence



błyszczyk AA, szminka Wibo Lovely w kolorze 07, krem Ziaja



błyszczyk Eveline



szampon Timotei 2 w 1


żel pod prysznic Original source Mango i Macadamia


dezodorant w kulce Garnier


niedziela, 28 kwietnia 2013

(: Miętowe lakiery na wiosnę i lato :)


Delia Coral Prosilk nr. 155 - zimny, ciemny miętowy kolor
Delia Coral Prosilk nr. 179 - mięta wpadająca w zieleń, dość soczysty kolor
Astor Fashion Studio 242 Aqua Leaf - piękny zimny, delikatny pastelowy miętowy kolor






Od lewej: Delia 179, Delia 155, Astor 242

środa, 10 kwietnia 2013

zniżki SuperPharm -40% w Cosmopolitan

Hej dziewczyny!

Z okazji urodzin magazynu Cosmopolitan, w majowym numerze dostajemy zniżkę -40% na wszystkie kosmetyki marki: Sally Hansen, Astor i Rimmel.
Oferta trwa od 9 kwietnia do 31 maja 2013.

Jeżeli jesteście zainteresowane to biegnijcie do kiosku bo mnie udało się kupić już ostatni numer ;)

Cosmopolitan Maj 2013
numer 05 (192)/2013



wtorek, 9 kwietnia 2013

Krem do rąk Eveline 5 w 1

Tym razem postanowiłam opisać krem do rąk, który kupiłam przez przypadek ze względu na promocję w Rossmanie. Dotychczas nie stosowałam kremów do rąk bo wydawało mi się, że zostawiaja tłustą powłokę i są nie przyjemny w użyciu. Po zakupie tego produktu kompletnie zmieniłam zdanie, jestem uzależniona od kremowania rąk i nie jestem w stanie się z nim rozstać.

Moja wersja jest to glicerynowy krem-maska do rąk i paznokci 5 w 1(jest jeszcze krem aloesowy). Zawiera składniki aktywne: bio kozie mleko, witaminę E, masło karite, glicerynę kolagen, elastynę, olej z kiełków pszenicy oraz d-panthenol i alantoninę. 


Producent obiecuje, że produkt:
  • intensywnie nawilża
  • głęboko odżywia
  • regeneruje
  • rozjaśnia przebarwienia
  • wzmacnia paznokcie
Ja pod tym wszystkim się podpisuję! Wszystko to się sprawdziło, jeżeli chodzi o przebarwienia na dłoniach to wiem, że jest to prawda i się sprawdza ponieważ moja mama (52 lata)  stosuje razem ze mną ten krem i rzeczywiście plamy są rozjaśnione.


Krem można stosować codziennie jako krem do rąk lub jako maskę odżywczą. Wystarczy nanieść grubszą warstwę na dłonie i odczekać 10-15 minut. Dla lepszego efektu można stosować tym sposobem na noc, dodatkowo nakładając bawełniane rękawiczki.

Za 100 ml produktu w Rossmanie zapłaciłam 3,50 zł a regularna cena to ok 5 zł, natomiast krem jest bardzo wydajny, ja stosuję go razem z mamą i takie opakowanie starcza na 4 miesiące. A wierzcie mi ja naprawdę molestuję ten krem kilka razy dziennie, codziennie.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Golden Rose seria Paris nr.131

W dzisiejszym dniu postanowiłam, że zaprezentuję wam lakier marki Golden Rose Paris w numerze 131. Jest to przepiękny kobaltowy niebieski intensywny kolor - niestety tylko w butelce...

Aby uzyskać kolor lakieru z butelki, naprawdę porządnie trzeba się namachać tym pędzelkiem. Lakier jest bardzo rzadki i ciężko mi jest kompletnie pokryć płytkę paznokcia. Dla mnie osobiście bardzo niewygodnie maluje mi się takim małym, kwadratowym pędzelkiem, dodatkowo nie odpowiada mi rączka, która jest zdecydowanie za długa i ma niewygodny kształt.


Dla mnie marka Golden Rose nie jest ulubioną firmą lakierów do paznokci. Dla mnie jakość jest dość kiepska. Żeby ładnie wymalować paznokcie potrzeba bardzo długo czasu. Ja osobiście lubię lakiery szybkoschnące... No tu potrzeba naprawdę dużo cierpliwości i uwagi żeby nic się nie odbiło... Naprawdę nie polecam.


Za 11 ml zapłaciłam na przecenie, w małej osiedlowej drogerii 5,50 zł.

Recenzja dotyczy TYLKO tego konkretnego koloru - wiem, że moje znajome i dziewczyny na YouTube chwalą sobie lakiery w innych kolorach.

sobota, 6 kwietnia 2013

Delia Coral Prosilk nr. 155


Lakier marki Dela Cosmetics z serii Coral Prosilk o numerze 155 to zdecydowanie ulubieniec z mojej kolekcji lakierów do paznokci. Można go kupić w Superpharm za ok 6 zł w regularnej cenie oraz w małych sklepikach kosmetycznych.



Jest to przepiękny intensywny miętowy kolor, który pasuje zarówno w sezonie zimowym jak i letnim. Na zimę jest to idealna mroźna mięta, a w lecie przepięknie komponuje się z opalonym ciałem. Kolejnym plusem tego koloru jest fakt, że podobnie jak czerwony lakier pasuje on do większości ciuchów i kolorów. Pasuje on zarówno blondynkom jak i brunetkom.



Uwielbiam ten lakier przede wszystkim za to że szybko wysycha, nie odznacza się i trzyma się naprawdę przez cały tydzień bez pomocy utwardzacza czy top coatu. Jest bardzo wydajny i nie zasycha w butelce. Ale dotyczy to tylko tego konkretnego koloru. Mam inne kolory Delia w swojej kolekcji i nie są tak trwałe i wytrzymałe jak miętowy.


Idealnie komponuje się z miętowymi cieniami Essence ( z promocji za 6,99) - podwójne cienie do powiek nr. 01 A hint of mint

piątek, 5 kwietnia 2013

Kolastyna Young 3w1


Na przełomie stycznia i lutego zaczęłam mieć problemy z cerą, dlatego pewnego dnia postanowiłam wstąpić do Rossmana i zakupić kilka produktów aby przeciwdziałać zaskórnikom. Niestety mój ukochany Nivea all-in-1 nie był na promocji dlatego postanowiłam zaoszczędzić i kupić tańszy odpowiednik. Okazało się to błędem, ponieważ natrafiłam na produkt marki Kolastyna...

Skusiłam się ponieważ zachęciły mnie napisy na etykiecie i skład, gdyż producent obiecuje usunięcie zanieczyszczeń, martwego naskórka i wyrównanie kolorytu skóry za pomocą formuły sebum control. Zachęciły mnie rwónież skład białej glinki i drobinek bambusa. 

Niestety w moim odczuciu ten produkt nie robi kompletnie nic! 

Jako żel myjący producent twierdzi, że produkt głęboko oczyści skórę, odblokuje pory i usunie sebum.
Jedyne mogę się ewentualnie zgodzić z tym oststnim gdyż po umyciu twarz rzeczywiście się nie świeci. Co do reszty obiecanek mam wątpliwości ponieważ moje pory wcale się nie zwęziły i łatwiej się zapychają.

Jako peeling ma usunąć martwy naskórek i redukować zaskórniki. Absolutnie tego nie robi ;/ no autentycznie po 2-ch miesiącach użytku nie ma efektów.

Ostatni sosób użycia tego produktu to maseczka, która ma wyrównać koloryt skóry i zapewnić matowy efekt. I tu pojawia się problem bo rzeczywiście maseczka robi niby założony efekt ale zastyga nie przyjemnie na twarzy w drażniącą skorupę.

Aby do końca nie skreślać tego produktu napiszę o plusach :)


  •  po pierwsze duuuży plus za zmianę wyglądu produktów Kolastyna: nowy, świeży image, logo i sztę graficzną. Dużo bardziej zachęca do kupna i budzi większe zaufanie i poczucie profesjonalności.
  • ładny, delikatny zapach
  • brak parabenów w składzie
  • nie podrażnia, nie uczula
Podsumowywując cały mój wywód: drugi raz nie zakupię tego porduktu, bo w moim przypadku się kompletnie nie sprawdził, pomimo krótkiego składu i naturalnego składu.


czwartek, 4 kwietnia 2013

Wibo Lovely Moulin Rouge nr.3

Dziś zaprezentuję lakier Wibo Lovely z serii intensywnych czerwieni Moulin Rouge w kolorze 3.

Jest to soczysta, intensywna czerwień o przepięknym połysku. Lakier jest bardzo rzadki w swojej konsystencji dlatego aby uzyskać mocne pokrycie potrzebne są nawet 4 warstwy lakieru. Na paznokciach utrzymuje się 3-4 dni, z top coatem nawet dłużej. Udało mi się zakupić go na promocji w Rossmanie za 4 zł.


Dużym plusem jest fakt, że lakier nie odpryskuje.
Niestety lakier ze względu na rzadką konsystencję i potrzebę nakładania większej ilości warstw, zastyga nieco dłużej niż inne lakiery. Na szczęście po zaschnięciu nie odznacza się i nie odbija.


Jestem zaskoczona trwałością, ponieważ ostatnio kiedy miałam więcej czasu dla siebie, przy małej aktywności lakier wytrzymał 7 dni przy pomocy top coatu.


wtorek, 2 kwietnia 2013

Haul_odzież używana

Muszę się pochwalić, bo sama nie wierzę co wpadło w moje ręce przy okazji mojej wizyty na używanej odzieży :)

Mam wrażenie, że ostatnio odzież jaka trafia do lumpeksów diametralnie zmieniła swoją jakość i na szmatach są dosłownie same szmaty dlatego nie mogę uwierzyć w perełkę jaką udało mi się wygrzebać.

Wiosenny płaszcz w kolorze kawy z mlekiem, londyńskiej marki Collection Debenhams w rozmiarze 10/38.


Niestety ceny odzieży używanej również poszły w górę i płaszcz kosztował mnie 49 zł ale i tak uważam, że jest to dobra cena za płaszcz.

Dodatkowo, mając wolną chwilę poszwędałam się po lumpeksach i zakupiłam jeszcze:

cytrynowy t-shirt z atmosphere za 8 zł

koronkowy top z TOP SZHOPU w kolorze beżowym za 14 zł

bokserka/tunika w serduszka DorothyPerkins 36 za 10 zł


legginsy 7/8 przed kostki a'la niby skórzane rozm L 10 zł




Oczywiście powyższe rzeczy kupiłam w różnych miejscach i są to zdobycze ostatnich 2-ch miesięcy.

Lubię od czasu do czasu wybrać się na zakupy na szmaty bo naprawdę można sobie znaleźć ciuchy świetnej jakości w naprawdę fajnych cenach.

Tylko  niestety aby znaleźć prawdziwą perełkę potrzeba dużo czasu na poszukiwania.


poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Haul kosmetyczny marzec


W dzisiejszym poście zaprezentuję nowości jakie udało mi się zakupić z promocji drogeryjnych w miesiącu marcu. 

Pierwszym produktem jaki zakupiłam jest żel pod prysznic Radox o zapachu winilii i imbiru. Za 500 ml zapłaciłam ok 7 zł na promocji w Rossmanie. Bardzo przyjemny, delikatny zapach i kremowa konsystencja. Jak na razie jestem na tak, zobaczymy wrażenia po skończonej butelce.


Kolejnym produktem jest aloesowy szampon do włosów firmy Ziaja. Ostatni szapmon niestety mnie trochę zawiódł dlatego postanowiłam wypróbować nowy. Aloes, lawenda i rzepa jest dostępny bez problemu w każdej drogerii. Ja za 500 ml w Rossmanie zapłaciłam 7,60 zł. Na razie się sprawdza na moich włosach ale rewelacji nie ma. Chciałam go wypróbować już od dłuższego czasu ponieważ jest bardzo zachwalany przez blogerki i vlogerki w polskiej sieci.


Następne dwa produkty to balsamy do ciała. Niestety zima w tym roku nie odpuszcza i ostatnio kondycja mojej skóry na ciele się niestety pogorszyła. Jako pierwszy zakupiłam niezawodny balsam dla dzieci Nivea. Kupiłam go w Biedronce, 500 ml za 14,99 zł. To nie jest moja pierwsza butelka tego balsamu i naprawdę uważam że jest najlepszy. Pięknie nawilża, szybko się wchłania, nie zostawia plam na ubraniach. Jest bardzo ekonomiczny - przy codziennym zużyciu, starczy mi na dwa miesiące a mam co samrować. Nie podrażnia i jest bardzo delikatny. Ma neutralny klasyczny zapach Nivea.


Nie mogłam się oprzeć promocji w Rossmanie i zakupiłam kolejny balsam. Tym razem jest to nowość od Eveline SPA Professional z ekstraktem z kokosa i kwiatu orchidei. Za 500 ml na promocji zapłaciłam 12,99 zł. Jak narazie balsam mnie pozytywnie zaskoczył bo bardzo ładnie nawilża i ma przyjemny kwiatowy zapach.


W tym miesiącu skończył mi się mój ukochany płyn micelarny AA na szczęście w Rossmanie udało mi się trafić na promocję. Płym nicelarny Bourjois 250 ml za 9,99 zł. Również to nie jest moje pierwsze opakowanie tego produktu. Bardzo dobrze zmywa makijaż i nie szczypie w twarz (co jest najważniejsze).



Kolejną rzeczą zakupioną z promocji są plastry firmy Joanna. Za 12 sztuk (2x6) zapłaciłam 5,89 zł, a w moim przypadku starczają na pół roku. Są to plasterki do usuwania wąsa spod nosa lub regulacji brwi w zestawie z 10 ml oliwką. Uwielbiam te plastry! Stosuję je już od około 5 lat i są niezawodne, ponieważ pięknie wyrywają włoski i nie podrażniają delikatnej skóry pod nosem.


Pod wpływem filmików na You Tube postanowiłam po raz pierwszy w życiu skorzystać z henny robionej domowym sposobem. Dlatego skusiłam się na Hennę tredycyjną firmy Delia również w promocyjnej cenie 2,19 zł. Niestety nie sprawdziłam zawartości opakowania i trochę nie o taką formę mi chodziło. W opakowaniu są dwie saszetki: sucha z henną i płynna z utleniaczem. Ale dałam radę przy nakładaniu i jestem zadowolona z efektu, bo bardzo ładnie farbuje brwi i nie podrażniła skóry.


Następnym moim zakupem jest eye-liner w żelu firmy Wibo. Kupiłam go tylko i wyłącznie ze względu na moje lenistwo, ponieważ naprawdę daleko i nie po drodze mam drogerię Natura wraz z moimi ukochanymi kosmetykami Essence. I nie potrzebie bo nie jestem z niego zadowolona. Za 2 g zapłaciłam ok 9 zł. 
Niestety jak na razie u mnie do robienia idealnie precyzyjnych kresek się kompletnie nie sprawdza.



Ostatnim zakupem z Rossmana jest standardowo zmywacz do paznokci Isana 250 ml za 3,50 zł. Tylko tym razem postanowiłam sobie zmienić na kolor zielony, tak na odmianę.


Przy okazji ostatnich zakupów sporzywczych, stojąc przy kasie na szybko chwyciłam róż do policzków firmy Bell za 5,99 zł. Skusiłam się na niego bo kończy mi się już mój brązer z Essence dlatego wypatrzyłam sobie brązowy kolorek. Po odpakowaniu w domu byłam w szoku bo rzeczywisty kolor to brzoskwinia z brokatem! Na szczęście po nałożeniu na policzki jest to przepiękna naturalna brzoskwinia o delikatnym rozświetleniu. Na prawdę tych drobinek brokatowych nie widać. Ja nie cierpię się świecić, wolę naturalne wykończenie lub matowe. Jest to odcień numer 13.