czwartek, 20 października 2016

Jesienna aura

Hej!

W tym roku pogoda nas nie rozpieszcza i nie mamy "pieknej złotej jesieni"... Niestety ... Co zainspirowało mnie do napisania luźnego posta na temat jesiennych umilaczy czasu, czyli jak sobie skutecznie poprawić humor w te deszczowe dni.


Zapach 

Zimne dni są dla mnie pierwszym momentem kiedy należy zacząć się otulać zapachami, które sprawiają nam przyjemność i wprowadzają w miły nastrój. W moim przypadku będą to wszystkie zapachy przypraw typu wanilia czy cynamon, jak również kokos, drzewo sandałowe czy jaśmin. 
Najczęściej zapalam woski z Yankee Candle, ponieważ intensywnie pachną i są bardzo wydajne.


Świeczki

Aby stworzyć przytulną aurę w mieszkaniu, warto też zaopatrzyć się w ozdobne świeczki lub świeczniki, które będą ozdabiały pomieszczenie i dawały ciepłe, przygaszone światło.



Gorąca herbata

W okresie jesiennym uwielbiam pić różnego rodzaju herbatki smakowe. Najlepiej smakują z dodatkiem miodu i plasterkami świeżego imbiru. 
Natomiast wiadomo, że najlepiej smakuje zwykła herbata z cytryną i cukrem, która przywołuje miłe wspomnienia z dzieciństwa.


Spacery

Ważne w tym okresie jest również aby nie zapominać o ruchu. Warto jest poświęcić przynajmniej godzinę ze swojego dnia aby wyjść na spacer i dotlenić nieco nasz organizm. Gwarantuję iż pomimo niefortunnej aury przy ruchu fizycznym organizm wyprodukuje nieco endorfin co automatycznie poprawi humor.




Łóżko

Moim ulubionym momentem, każdego dnia jest wieczór kiedy mogę wskoczyć do łóżka pod kołdrę i poczytać w ciszy i spokoju książkę. Jest to fantastyczny sposób na wyciszenie i relaks w zaciszu własnego domu.



Mam nadzieję, że czytając tych kilka wskazówek poczuliście na przekór ponurej pogody, ciepłą aurę jaką mogą dać jesienne dni.

Pozdrawiam!

Zmiany, zmiany, zmiany....

Hej!

Dawno nie wstawiałam postów merytorycznych, dlatego pora wrócić na salony i nadrobić stracony czas, a jest o czym pisać! Ostatnimi czasy bardzo zmieniła mi się cera i potrzebuję zupełnie innych kosmetyków dlatego z czasem pokażę kilka nowości i zmian w pielęgnacji skóry twarzy.

W temacie kolorówki również zmienił mi się nieco gust oraz podejście do kupowania, tym razem kieruję się zasadą "mniej znaczy więcej". Zdecydowanie wolę kupować mniej kosmetyków kolorowych a lepszej jakości.
Dodatkowo mam zamiar co jakiś czas wstawiać posty typowo lifestylowe, żeby nie było monotonii w tematyce oraz pragnę podzielić się kilkoma życiowymi trikami, które z pewnością umilą a być może ułatwią życie.
Ponownie zapraszam do subskrypcji starego bloga w nowej odsłonie!

Pozdrawiam!