wtorek, 12 listopada 2013

Matujący krem nawilżający + lekki podkład Nivea Pure Effect

Hej!



Przy okazji ostatniej wizyty w rossmanie kupiłam sobie parę nowych kosmetyków a wśród nich NIVEA pure effect matt beauty czyli matujący krem nawilżający z lekkim podkładem. Postanowiłam napisać kilka słów na jego temat, ponieważ jest to produkt który naprzemiennie wzbudza moją sympatię a następnie niechęć.


Po pierwszym użyciu sprawdził się idealnie - nasmarowałam się tylko tym kremem resztę przypudrowałam i tak ruszyłam na miasto. Wszystko było w porządku, kolor mojej skóry był jednolity, nie było widać, że mam coś na twarzy.



Niestety po kolejnym użyciu sytuacja nieco się zmieniła... Jak zwykle wycisnęłam niewielką ilość na palce a następnie rozsmarowałam równomiernie na twarzy. Popatrzyłam w lustro w łazience (przy sztucznym świetle) i wszystko wydawało się być w porządku. Pochodziłam chwilę po mieszkaniu, kończąc poranną rutynę a następnie popatrzyłam na swoje odbicie w lustrze... To była masakra! Miałam twarz jakbym się wysmarowała błotem, z ciemno brązowymi plackami na policzkach i czole. Oczywiście wszystko zmyłam i normalnie nałożyłam podkład darując sobie tym razem produkt NIVEA.



Po miesiącu stosowania kremu mam już opracowaną technikę poprawnego nakładania tego produktu na twarz. Bardzo niewielką ilość nakładam jako bazę matującą, a następnie nakładam podkład, wszystko gruntuję pudrem.



Nie polecam tego produktu osobom zaczynającym przygodę z makijażem bo mogą sobie wyrządzić wielką krzywdę.



Minusy:
  • bardzo intensywny zapach (charakterystyczny dla całej serii pure effect)
  • ciężko się z nim pracuje (łatwo narobić sobie plam)
  • szybko zasycha ( można nie zdążyć rozsmarować go równomiernie
  • ma bardzo ciemny kolor (także myślę że dla większości z was się kompletnie nie nada)
Plusy:
  • niska cena
  • duże opakowanie
  • ładnie matuje cerę
  • rzeczywiście nawilża
  • nie zatyka porów







Nadal mam mieszane uczucia co do tego produktu, bo bardzo lubię markę Nivea i żaden z ich produktów nigdy mnie nie podrażnił i nie zrobił żadnej krzywdy na twarzy. Jedno jest pewne, nie zakupię tego kremu ponownie.

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz