piątek, 5 kwietnia 2013

Kolastyna Young 3w1


Na przełomie stycznia i lutego zaczęłam mieć problemy z cerą, dlatego pewnego dnia postanowiłam wstąpić do Rossmana i zakupić kilka produktów aby przeciwdziałać zaskórnikom. Niestety mój ukochany Nivea all-in-1 nie był na promocji dlatego postanowiłam zaoszczędzić i kupić tańszy odpowiednik. Okazało się to błędem, ponieważ natrafiłam na produkt marki Kolastyna...

Skusiłam się ponieważ zachęciły mnie napisy na etykiecie i skład, gdyż producent obiecuje usunięcie zanieczyszczeń, martwego naskórka i wyrównanie kolorytu skóry za pomocą formuły sebum control. Zachęciły mnie rwónież skład białej glinki i drobinek bambusa. 

Niestety w moim odczuciu ten produkt nie robi kompletnie nic! 

Jako żel myjący producent twierdzi, że produkt głęboko oczyści skórę, odblokuje pory i usunie sebum.
Jedyne mogę się ewentualnie zgodzić z tym oststnim gdyż po umyciu twarz rzeczywiście się nie świeci. Co do reszty obiecanek mam wątpliwości ponieważ moje pory wcale się nie zwęziły i łatwiej się zapychają.

Jako peeling ma usunąć martwy naskórek i redukować zaskórniki. Absolutnie tego nie robi ;/ no autentycznie po 2-ch miesiącach użytku nie ma efektów.

Ostatni sosób użycia tego produktu to maseczka, która ma wyrównać koloryt skóry i zapewnić matowy efekt. I tu pojawia się problem bo rzeczywiście maseczka robi niby założony efekt ale zastyga nie przyjemnie na twarzy w drażniącą skorupę.

Aby do końca nie skreślać tego produktu napiszę o plusach :)


  •  po pierwsze duuuży plus za zmianę wyglądu produktów Kolastyna: nowy, świeży image, logo i sztę graficzną. Dużo bardziej zachęca do kupna i budzi większe zaufanie i poczucie profesjonalności.
  • ładny, delikatny zapach
  • brak parabenów w składzie
  • nie podrażnia, nie uczula
Podsumowywując cały mój wywód: drugi raz nie zakupię tego porduktu, bo w moim przypadku się kompletnie nie sprawdził, pomimo krótkiego składu i naturalnego składu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz