poniedziałek, 20 października 2014
piątek, 17 października 2014
Jesienne trendy w makijażu Autumn Drugstore Makeup
Hej!
Dzisiaj napiszę wam parę słów na temat kosmetyków idealnie wpasowanych w jesienne trendy w makijażu i modzie.
Tej jesieni moją uwagę mocno przykuł uwagę look gwiazd takich jak Lili Collins, JLo czy Selena Gomez czyli to co kocham - mocne oko z mocnymi ustami, ostre brwi w kolorze czerwonego wina lub burgundu.
Dlatego postanowiłam pobuszować po rodzimym rynku kosmetycznym i znaleźć kilka kosmetyków, które można kupić w każdej drogerii. Poniżej owoce moich łowów.
- szminka Rimmel 077 Asia - brudny róż wpadający nieco w nude - bardzo kremowa i nawilżająca;
- szminka Flormar D39 - idealnie pasujący do cienia Catrice i lakieru Maybelline burgund - szminka po nałożeniu przypomina błyszczyk, jest bardzo błyszcząca i nawilżająca - kolor jest transparentny dlatego wygląda nienachalnie i można go budować;
- szminka Manhattan Soft Mat 54L - zimny, ciemny, mocny róż - kremowy błyszczyk zastygający w matową szminkę - bardzo długotrwały - kolor wpija się w usta - szminka wysusza usta, dlatego stosuję ją raz na czas;
- cień Catrice Velvet Matt 040 Al Burgundy - piękny satynowy cień o bardzo mocnej pigmentacji;
- cienie Inglot - moja autorska paletka trzech cieni na jesień - od lewej - 399,402,423;
- lakier Maybelline Super Stay - 270 Ever Burgundy;
- róż do policzków Miss Sporty - 003 Sienna - brudny neutralny róż, pasujący do każdego typu urody.
Pozdrawiam!
czwartek, 16 października 2014
Maybelline Affinitone vs Affinimat
Tym razem podzielę się z wami moją opinią na temat podkładów Maybelline.
Zacznę od mojego ulubionego podkładu Maybelline Affinitone. Jest dostępny w każdej drogerii w regularnej cenie za ok. 26 zł, natomiast marka Maybelline ma co jakiś czas dosyć duże przeceny i można go kupić nawet za 15 zł.
W moim przypadku podkład spełnia wszystkie moje wymagania: wyrównuje koloryt, jest lekki, można go budować a przy tym jest nawilżający. Kolor podkładu idealnie stapia się ze skórą, nie robi efektu maski i dopasowuje do naturalnego koloru skóry. Daje bardzo naturalny, niewidoczny efekt. Stosuję go już od kilku lat i nie zamierzam się z nim rozstawać. Jest tani a przy tym bardzo wydajny. Kolejną ważną zaletą jest jego dostępność - ponieważ można go dostać w każdej drogerii, sklepie kosmetycznym czy hipermarkecie.
Niestety nic pozytywnego nie mogę napisać w przypadku Affinimatt. Już od pierwszego użycia podkład bardzo intensywnie "pachniał" alkoholem, przez jakiś czas po nałożeniu go na twarz, co powodowało pieczenie i łzawienie oczu. Najgorszym moim doświadczeniem z tym podkładem było przesuszenie i jednoczesne zapchanie na twarzy. W przeciwieństwie do Affinitone podkład bardzo odcina się kolorystycznie od skóry co nie wygląda ani naturalnie ani ładnie. W założeniu podkład ten ma być matujący niestety w moim odczuciu absolutnie nie jest. Twarz się świeci jak żarówka a mam cerę normalną, dlatego sobie nie wyobrażam użycia go na osobie z cerą tłustą.
Podsumowując Affinimat jest totalną pomyłką i nie jest wart przetestowania.
Od lewej:
Affinimat 24 Golden Beige
Affinitone 14 Creamy Beige
Affinitone 24 Golden Beige
Pozdrawiam!
poniedziałek, 6 października 2014
Bronze make up
Tym razem delikatny, dzienny makijaż w odcieniach brązu.
Twarz:
podkład Maybelline Affinitone 24 Golden Beige
korektor Maybelline Affinitone 02 Natural
puder Manhattan Soft Mat Loose Powder 02
brązer - puder Sephora D60
Brwi:
Inglot matowy cień 363
Usta:
Maybelline Baby Lips Peach Kiss
Oko:
Inglot matowy cień 353
Inglot matowy cień 363
Catrice seria Celtica C03 Celtic by nature
Catrice seria Celtica C04 The secret door
kredka H&M Chocolate
Max Factor 2000 Calorie
Pozdrawiam!
niedziela, 5 października 2014
Korektory pod oczy
Dzisiaj krótka recenzja czterech korektorów pod oczy, które posiadam w swojej kolekcji.
Pierwszym z nich z którym miałam po raz pierwszy w życiu styczność to korektor Maybelline Affinitone. Okazał się moim ulubieńcem od pierwszego użycia i cały czas jestem nim zachwycona. Korektor jest o delikatnej konsystencji, idealnie nadaje się pod oczy do zamaskowania cienie. Ja dodatkowo go stosuję jako korektor na twarz aby zakryć niedoskonałośći. Przy mojej normalnej cerze korektor sprawdza się rewelacyjnie. Ma zadowalające krycie, nie posiada drobinek i pod wpływem ciepła dłoni, świetnie dopasowywuje się kolorystycznie do naturalnego koloru cery. Dodatkowym jego plusem jest niska cena, ponieważ Maybelline często ma przeceny na swój asortyment przy czym jest bardzo wydajny.
Drugim moim ulubieńcem jest korektor rozświetlający z PAESE. Jest to typowy korektor pod oczy o rzadkiej konsystencji, z delikatnymi drobinkami rozświetlającymi (nie brokatem). Po nałożeniu go pod oczy należy z nim szybko pracować ponieważ korektor zastyga. U mnie świetnie zakrywa cienie pod oczami rozświetlając subtelnie spojrzenie. Jest to nienachalny korektor, którego po wklepaniu drobinek nie widać. Nie zbiera się w załamaniach, nie odcina się kolorystycznie.
Kolejnym korektorem rozświetlającym w mojej kolekcji jest Eveline Hyaluron 4D. Kupiłam go przy okazji zakupów w Rossmanie na początku roku, ponieważ był na promocji. W moim przypadku kompletnie się nie sprawdził. Po rozprowadzeniu go na skórze zmienia swój kolor na ciemniejszy, ma bardzo nienaturalnie żółty kolor. Źle się go rozprowadza zarówno palcem jak i pędzelkiem, ponieważ widać pociągnięcia, zbiera się w załamaniach i podkreśla zmarszczki. Zdecydowanie nie polecam!
Ostatni w mojej kolekcji jest korektor z Manhattan. Tu również producent obiecuje że będzie to korektor rozświetlający z efektem obudzonych oczu. Niestety jest to najgorsze badziewie jakie w życiu miałam. Kolor ( u mnie 2 beige) jest beznadziejnie ciemny i dodatkowo po nałożeniu ciemnieje jeszcze bardziej. Jednak najgorszą rzeczą jest jego intensywny, chemicznie sztuczny zapach. Po nałożeniu go pod oczy od razu musiałam go zmyć, ponieważ niesamowicie podrażniał oczy. Ta chemia jakby wżerała się w oczy, powodując zaczerwienienie i mocne łzawienie. Dlatego właśnie przestrzegam wszystkich przed zakupem - nie warto. U mnie kompletnie się nie sprawdził pomimo kilku podejść, dlatego nie polecam.
Kolejnym korektorem rozświetlającym w mojej kolekcji jest Eveline Hyaluron 4D. Kupiłam go przy okazji zakupów w Rossmanie na początku roku, ponieważ był na promocji. W moim przypadku kompletnie się nie sprawdził. Po rozprowadzeniu go na skórze zmienia swój kolor na ciemniejszy, ma bardzo nienaturalnie żółty kolor. Źle się go rozprowadza zarówno palcem jak i pędzelkiem, ponieważ widać pociągnięcia, zbiera się w załamaniach i podkreśla zmarszczki. Zdecydowanie nie polecam!
Ostatni w mojej kolekcji jest korektor z Manhattan. Tu również producent obiecuje że będzie to korektor rozświetlający z efektem obudzonych oczu. Niestety jest to najgorsze badziewie jakie w życiu miałam. Kolor ( u mnie 2 beige) jest beznadziejnie ciemny i dodatkowo po nałożeniu ciemnieje jeszcze bardziej. Jednak najgorszą rzeczą jest jego intensywny, chemicznie sztuczny zapach. Po nałożeniu go pod oczy od razu musiałam go zmyć, ponieważ niesamowicie podrażniał oczy. Ta chemia jakby wżerała się w oczy, powodując zaczerwienienie i mocne łzawienie. Dlatego właśnie przestrzegam wszystkich przed zakupem - nie warto. U mnie kompletnie się nie sprawdził pomimo kilku podejść, dlatego nie polecam.
Od lewej:
PAESE korektor rozświetlający 6ml - 26,90 zł
MAYBELLINE Affinitone 7,5 ml - ja kupuję na promocji za ok 15 zł
EVELINE Bio Hyaluron 4D BB korektor do twarzy 8 w 1 kryjąco - rozświetlający 7 ml - 15 zł
MANHATTAN Wake up concealer 8 ml - 5 zł (w drogerii internetowej)
sobota, 4 października 2014
Lakiery do paznokci
Dzisiaj moja aktualna kolekcja lakierów do paznokci z kilkoma słowami komentarza na temat ich jakości i trwałości.
W mojej kolekcji mam 3 lakiery polskiej marki Wibo, dostępne w każdym Rossmannie za ok 6 zł. Moje ulubione kolory to czarny, różowy i beż. Są to już kolejne butelki tych konkretnych kolorów i za każdym razem sprawdziły się tak samo dobrze. Szybko wysychają, trzymają się ok 4 dni.
Kolejnymi w kolekcji są lakiery marki Sephora. O ich jakości i trwałości, powinno przemawiać samo przez siebie to, że mam je już od roku. Lakiery nie zgęstniały, nadal świetnie się nimi maluje a kolor bez odpryskiwania trzyma się nawet 5 dni.
Z nowymi lakierami Sephora jest nieco inaczej. Mają szeroki pędzel, dzięki czemu świetnie rozprowadzają lakier na paznokciach. Do pełnego pokrycia potrzebne są dwie warstwy a lakier trzyma się 3-4 dni.
Z niebieskim kolorem L57 My favorite jeans jest nieco inaczej. Aby uzyskać pełne pokrycie i kolor równie intensywny jak z butelki potrzebne są trzy warstwy. Mimo tego lakier trzyma się do 5 dni i nie odpryskuje. Polecam nałożyć jakiś lakier bazowy ponieważ lakier bardzo mocno farbuje płytkę i skórę na niebiesko.
Lakiery marki Life są dostępne w aptekach Super Pharm za ok 5 zł. Są to drugie po marce Rimmel moje ulubione lakiery. Mają wygodny pędzelek, dwie warstwy wystarczą do uzyskania koloru z butelki. Są wytrzymałe bo trzymają się aż 5 do 7 dni. Dodatkowym plusem dla mnie jest ich mała pojemność ponieważ zanim lakier zgęstnieje, można go zużyć. Lakier ma rzadką konsystencję, przez co bardzo dobrze się rozprowadza i można nim szybko pomalować paznokcie.
W tym roku lakiery Rimmel są moim odkryciem i absolutnie podbiły moje serce! Szczególnie seria PRO z Lycrą. Kolor 285 White Orchid mnie absolutnie zaskoczył ponieważ trzyma się aż do 10 dni i super komponował się z białym lakierem.
Lakiery, które mogę polecić to trzy kolory z kolekcji Rimmel 60 Seconds: 200 - princess pink, 315 ready aim paint, 850 - aye aye sailor. Te trzy konkretne kolory wysychają bardzo szybko, do pomalowania wystarczy tylko jedna warstwa i trzymają się standardowo 4 dni. Dodatkowo nie gęstnieją w butelce i nie farbują płytki paznokcia. Niestety nie mogę polecić serii Rita Ora. Lakiery są gęste przez co wychodzą smugi, co wygląda bardzo nieestetycznie. Krótko mówiąc nie warto się skusić.
Jak firmę Eveline uwielbiam za tusze do rzęs tak produkty do paznokci uważam za fatalne. Tak też było w przypadku Eveline 3 w 1 - wysuszacz, utrwalacz, nabłyszczacz. Początkowo spodziewałam się że ten produkt mnie nie zawiedzie, ponieważ rzezcywiście przyspieszał wysychanie lakieru, pięknie nabłyszczał i przedłużał trwałość. Niestety po jakimś czasie lakier ten powodował odparzanie się lakieru pod spodem i robiły się na płytce nieestetyczne pęcherzyki powietrza.
Miętowy lakier dla mnie bez rewelacji. Nierównomiernie się nakłada, jest bardzo gęsty, przez co robią się smugi i trzeba się namachać pędzelkiem żeby estetycznie wymalować paznokcie. Lakier trzyma się u mnie ok. 3-4 dni (czyli standardowo), nie odpryskuje. Natomiast ponownie się na niego nie skuszę.
Top coat który daje efekt matowych paznokci jest dla mnie odkryciem! Jest idealnym dopełnieniem do matowych jesiennych makijaży i świetnie sprawdza się z ciemnymi lakierami. Dodatkowo przedłuża trwałość lakieru co jest jego dodatkowym plusem.
Miss Sporty jesienna, krwista czerwień numer 400. Dla mnie ten kolor sprawdza się super! Wystarczą dwie warstwy do uzyskania koloru z butelki, trwałość jest do 4 dni. Kolor świetny na jesień.
Brokatowy top coat z H&M. Rzadko go używam ponieważ ciężko się go zmywa. Lakier jest bardzo trwały i przedłuża trwałość lakieru nawet ponad tydzień.
Olejek do skórek Vidanail spełnia swoją rolę bo zmiękcza skórki i natłuszcza skórę dookoła paznokcia, jednak wolę wcierać olej kokosowy albo krem do rąk.
Jak lubię te malutkie lakiery marki Life tak te z dużych butelek kompletnie im nie dorównują. Lakiery są bardzo gęste ( miałam też kolor biały, pomarańcz i łosoś), nierównomiernie się nakładają, robią smugi i bardzo długo schną. ich trwałość również pozostawia wiele do życzenia, ponieważ lakiery już na następny dzień odpryskują. Nie polecam ich zakupu i ja również już się nie skuszę na zakup kolejnej dużej buteleczki.
Lakiery z Delii jak już wcześniej pisałam w swoich postach, były moimi ulubionymi lakierami, niestety firma wycofała sprzedaż z Super Pharm i nie mam już do nich dostępu. Lakiery były świetnej jakości i długo trzymały się w nienaruszonym stanie na paznokciach.
Podkreślam, że jest to moja subiektywna opinia na temat tych konkretnych kolorów, które wymieniłam. U mnie lakiery trzymają się zazwyczaj od 3 do 4 dni, a z dobrym top coatem czasami nawet do 7 dni, dlatego nie ma dla mnie różnicy między droższym a tańszym lakierem. Najlepiej zainwestować w dobry lakier nawierzchniowy.
Pozdrawiam!
czwartek, 2 października 2014
NYX paleta cieni Madeleines and macaroons
Hej!
Dzisiaj kilka słów na temat palety 9 cieni firmy NYX LIP02 Madeleines and macaroons.
Cienie są zapakowane w kompaktowe, plastikowe pudełko z uroczą kokardką. Na wieczku jest plastikowa szybka, która umożliwia podgląd cieni, niestety jest to minus, ponieważ przy malowaniu brakuje tam lusterka.
Paleta składa się z 6 matowych i 3 błyszczących cieni. 1,2,4,7,8,9 to cienie matowe a 3,5 i 6 to cienie z delikatnymi drobinkami.
Cienie są bardzo pudrowe, osypują się i są delikatnie napigmentowane - w tym momencie słaby pigment jest dla mnie plusem, ponieważ nie są krzykliwe, idealnie nadają się do pracy czy na uczelnię. Dzięki temu również można wykonać nimi szybki makijaż przy użyciu pędzli lub nałożyć je palcami. Nieco mocniejszą pigmentację nadaje im baza pod cienie (której nie używam ponieważ nie potrzebuję).
1 - matowy waniliowy cień
2 - matowy ciepły, delikatny brąz, który stosuję w załamaniu powieki lub do wypełnienia brwi
3 - złoty cień z drobinkami
4 - ciemny czekoladowy mat, używam do zagęszczenia rzęs
5 - jasny beż ze złotymi drobinkami
6 - ciepły brąz ze złotymi drobinkami
7 - ciepły cynamonowy mat
8 - matowy brudny róż
9 - matowy zimny róż ( u mnie na całej powiece wygląda jak matowy beż)
Po miesiącu użytkowania odnoszę wrażenie, że cienie nie są zbytnio wydajne gdyż widać w dużym stopniu zużycie.
Cienie dostępne są stacjonarnie lub online w perfumerii Douglas w regularnej cenie 49,90 zł.
Podsumowując nie będą to cienie odpowiednie dla bardziej wymagających, a tym bardziej dla dziewczyn które lubią wyrazisty makijaż.
Jednakże polecam je wszystkim dziewczynom, które cenią sobie delikatny makijaż w neutralnych kolorach.
Pozdrawiam!
środa, 1 października 2014
Electric Blue make up Color tattoo 25
Do wykonania makijażu użyłam:
Maybelline Color Tattoo 24Hr 25 everlasting navy
Sephora cień mono it-blue nr 72
MIYO OMG! EYESHADOW 24 Starshine
Inglot 353,383
Maybelline eyeliner w żelu - Eye Studio Lasting Drama Gel Liner
Max Factor 2000 Calorie - wersja czerwona
Subskrybuj:
Posty (Atom)